Zostałam jakiś czas temu nominowana do wypisania listy dziesięciu książek, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Jest to ostatnio dość popularny łańcuszek, w którym (mimo mojej niechęci do wszelkich tego typu rzeczy) postanowiłam wziąć udział. Kolejność nie ma większego znaczenia.
Oto moja lista z krótkim komentarzem:
1. "Harry Potter" (cała seria) - J.K. Rowling
"Harry Potter" to jedna z moich najukochańszych książek od dziecka, więc jest dla mnie rzeczą oczywistą umieszczenie serii Jo.
2. "Folwark zwierzęcy" - George Orwell
Za książki Orwella wzięłam się stosunkowo niedawno, a po skończeniu "Folwarku... " nie mogłam zasnąć prawie do rana. Jest to najbardziej aktualna książka z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia.
3. "O bibliotece" - Umberto Eco
Ta króciutka książeczka to esej i przemówienie w jednym. Obraz biblioteki doskonałej poprzez pokazanie antybiblioteki. Genialne.
4. "Momo" - Michael Ende
Do "Momo" wracałam wiele razy. Piękne jest to, że za każdym razem rozumiem tę opowieść inaczej.
5. "Szukając Alaski" - John Green
Myślę, że dowolna książka Greena zasługuje na umieszczenie na mojej liście. Niezmiennie bawi mnie inteligentny styl i zaskakujący bohaterowie.
6. "Zanim umrę" - Jenny Downham
Od momentu przeczytania tej książki zainteresowałam się troszkę cięższymi tematami w belestrestyce. Pięknie i odważnie napisana.
7. "Igrzyska śmierci (trylogia) - Suzanne Collins
Miałam okres, że całą trylogię czytałam kilka razy z rzędu w kólko i w kółko i w kółko. Dzięki trylogii Suzanne Collins zaczęłam sięgać po antyutopie i zastanawiać się w jak dużym stopniu manipulują nami media.
8. "Służące" - Kathryn Stockett
Muszę z bólem oświadczyć, że zaczęłam od obejrzenia filmu, który mnie zachwycił. Książka też jak najbardziej spełniła moje oczekiwania i na długo została w mojej pamięci.
9. "Muminki" (cała seria) - Tove Jansson
Wydaje mi się, że serię o Muminkach zna każdy i większość podziwia w mniejszym lub większym stopniu. Podobnie jak w przypadku "Momo" lubię do nich wracać i odkrywać na nowo zdarzenia w zupełnie innym kontekście. Ta seria po prostu się nie starzeje.
10. "Złodziejka książek" - Markus Zusak
Powieść Markusa Zusaka sprawiła, że na nielubiane dotychczas przeze mnie książki historyczne zaczęłam patrzeć trochę inaczej. Objawiła mi część realiów wojny od zupełnie nieznanej, bo niemieckiej, strony.
I to już koniec mojej listy. Wiele książek zapewne pominęłam lub wypadły mi z głowy, ale przecież nie sposób pamiętać wszystkiego. Zastanawiam się jak bardzo zmieni się za kilka lat, kiedy będę bogatsza o nowe, nieznane literackie przeżycia, dużo bardziej obyta i dojrzała. Mam jednak nadzieję, że część moich ukochanych książek (i tak, mam na myśli głównie"Harry'ego Pottera") nigdy nie zniknie z mojej głowy i tego typu list właśnie. W końcu to od niektórych z nich zaczęła się moja przygoda z czytelnictwem, więc wrażenia były, są i zawsze pozostaną ogromne.
Czytałam tylko Harrego Pottera i Igrzyska Śmierci i obie serie kocham.
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy czytałam tylko HP i, nie wiem czy to się liczy, książkę o tacie Muminka. Za to zaintrygowała mnie książka "O bibliotece". Na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com/