wtorek, 23 grudnia 2014

Co czytać w święta



Jutro Wigilia. Rok dobiega końca. Od stycznia skrupulatnie zapisywałam sobie co i ile czytam. Nie chodzi oczywiście o żaden wyścig, zapisywałam żeby zaspokoić własną ciekawość, bo trudno mi oszacować ile rocznie czytam. Jako zapaleni czytelnicy zapewne spodziewacie się jakiejś miłej lektury pod choinką. Ja również, ale dzisiaj chcę Wam pokazać co zaplanowałam sobie do czytania, nie wliczając świątecznych prezentów. 
Ale zanim to zrobię, podsunę Wam powieść świąteczną.



 "Świąteczny sweter" to książka, która czekała na mojej półce od kwietnia tego roku i w końcu, jako, że prawie mamy już święta, postanowiłam po nią sięgnąć. I.. okazała się jednym z większych zaskoczeń tego roku! Spodziewałam się czegoś lekkiego, na co wskazywał i tytuł, i tematyka, a dostałam trochę przygnębiającą, ale niezaprzeczalnie piękną i prawdziwą powieść o potędze rodziny. 


Przejdźmy do książek, których przeczytanie zaplanowałam na przerwę świąteczną. O dziwo, okazało się, że to wyłącznie fantastyka. Nie wiem, czy uda mi się zrealizować to małe postanowienie, tym bardziej, że książki, które znajdę pod choinką mogą się okazać bardziej priorytetowe, ale zobaczymy. Lista prezentuje się tak:



Aż mi wstyd, że nie przeczytałam jeszcze "Władcy pierścieni". Pora jest najwyższa, ale na razie zapoznam się w całości z przygodami Bibo Bagginsa. No dobra, tak naprawdę chodzi o Smauga. To jest mój ulubiony bohater. 



Mam za sobą dopiero dwa tomy "Wiedźmina", ale chcę wszystko jak najszybciej nadrobić. To mój najważniejszy priorytet tych świąt. 


"Czas żniw" zapowiada się nieźle, ale jakiegoś strasznego ciśnienia nie mam. 


Jeśli chodzi o "Ziemiomorze" to też nie jestem pewna, czy podołam, ale jeśli nie cały cykl, to chociaż "Czarnoksiężnik z Archipelagu".


Chcę Wam od razu życzyć szczęśliwych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i przeprosić za ostatnie nieobecności na blogu. Wiecie jak to jest - nauka goni i w końcu następuje zmęczenie materiału. Przez ostatnie tygodnie nie mogłam wykrzesać z siebie odrobiny pozytywnych emocji, przede wszystkim z przemęczenia, więc mam nadzieję, że nareszcie odpocznę. Wam również tego życzę. Zaglądajcie na bloga, bo posty pojawiać będą się znowu regularnie, to znaczy we wtorki i czwartki (plus okazjonalnie weekendy) w godzinach wieczornych. Wesołych Świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz