sobota, 13 czerwca 2015

Czytajmy cudze listy, czyli o "Listach Niezapomnianych"

"LISTY NIEZAPOMNIANE" - Shaun Usher
Wydawnictwo: Sine Qua Non


Są takie historie, które nie dają o sobie zapomnieć. Prawdziwe, choć wydają się nieraz bardziej wzruszające i nieprawdopodobne niż niejedna zmyślona opowieść. W historii świata miały miejsce niezwykłe wydarzenia, często zapomniane przez ludzkość. Przez całe pokolenia jedynym sposobem komunikacji było pisanie listów. W tej chwili sztuka ta niemal zanikła. W dzisiejszej dobie komputerów nie da się chyba powrócić do tradycyjnej korespondencji, jednak powinniśmy podtrzymywać pamięć o niej. W końcu otrzymanie prawdziwego, ręcznie pisanego listu jest czystą przyjemnością i trwałą pamiątką, zaś elektroniczna kupka pikseli przepada w odmętach internetu bez większego żalu. 


"Listy niezapomniane" to zbiór 126 listów uznanych przez autora za najciekawsze. Zaskoczyła mnie ich różnorodność - znajdziemy tu zarówno korespondencję słynnych polityków, aktorów, muzyków, pisarzy czy naukowców, lecz również ludzi mało znanych. To właśnie przede wszystkim tych drugich historie zrobiły na mnie największe wrażenie. Są ciekawe i rzeczywiście przez długi czas nie dają o sobie zapomnieć. Łapałam się na tym, że niektórymi listami natychmiast dzieliłam się z rodziną (ba, w jednym przypadku pisma Alberta Einsteina nawet zadzwoniłam do dziadka, jedynie w celu przeczytania listu). 

Warto wspomnieć o formie wydania książki, ponieważ dawno nie spotkałam się z tak porządnym wydaniem. Do większości listów dołączony jest ich skan lub zdjęcia obrazujące okoliczności jego powstania. Do każdego listu dołączona jest szczegółowa informacja dotycząca autorów i sytuacji w jakiej się znajdowali, przelewając swe myśli na papier. 

Czytajmy cudze listy. "Listy niezapomniane" to z całą pewnością publikacja, która zostaje w pamięci na długo i jest pozycją, którą powinno się dzielić z innymi. 

1 komentarz:

  1. To wydawnictwo ma cudowne książki,ale do tej mnie nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń