niedziela, 12 czerwca 2016

"Ktoś mnie pokocha. 12 wakacyjnych opowiadań"

 
Po świątecznym zbiorze opowiadań "Podaruj mi miłość" z niecierpliwością oczekiwałam swoistej kontynuacji, tym razem osadzonej w jeszcze bardziej beztroskim, wakacyjnym klimacie. Tak jak poprzednio autorami okazali się najsłynniejsi amerykańscy twórcy powieści dla młodzieży - między innymi Veronica Roth ("Niezgodna") czy znana z "Darów Anioła" Cassandra Clare. I choć także tym razem nie zawiodłam się na miłosnych uniesieniach dorastających ludzi, to największe wrażenie zrobiły na mnie historie autorów, o których nigdy wcześniej nie słyszałam.
 
W zbiorze "Ktoś mnie pokocha" znajdziecie nie tylko typowo letnie przygody, ale również przepełnione magią opowieści, w których roi się od nadprzyrodzonych zjawisk czy igraszek z czasem. Same historie miłosne między młodymi ludźmi bywają naiwne i przesłodzone, jednak w żadnym wypadku nie można odmówić im uroku. Zwłaszcza, że okres letni to czas, kiedy można pozwolić sobie na nieco więcej swobody i beztroski, a także - więcej wyrozumiałości.
 
A taką niespodziankę zrobiło mi wydawnictwo Moondrive :)
Z drugiej strony uważam, że nie wszyscy autorzy poradzili sobie z tym niewątpliwie trudnym gatunkiem, jakim są krótkie formy pisarskie. O ile jestem miłośniczką twórczości Cassandry Clare, o tyle tutaj jej opowiadanie "Całkiem nowe atrakcje" nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia. Z kolei Lev Grossman i jego "Mapa maleńkich wspaniałości" na tyle przypadło mi do gustu, że natychmiast zaczęłam szukać innych książek autora, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam.
 
Wydaje mi się, że każdy miłośnik literatury młodzieżowej znajdzie w tym zbiorze coś dla siebie. Od tej książki naprawdę bije ciepło oraz prawdziwa magia upalnych letnich dni i nocy.
 
Na szczególną uwagę zasługują opowiadania:
1. "Ostatni bój w Horrelaksie" - Libba Bray
2. "Za półtorej godziny skręć na północ" -  Stephanie Perkins
3. "Mapa maleńkich wspaniałości"  - Lev Grossman

2 komentarze:

  1. Trochę się tutaj pozmieniało, odkąd byłam tutaj ostatnim razem - oczywiście na lepsze!
    Co do książki: ciekawa okładka. Podoba mi się tytuł "Mapa maleńkich wspaniałości", ma w sobie coś niezwykłego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chcę żeby ten blog trochę odżył, a z pisaniem było w tym roku ciężko ze względu na matury :)

      Usuń