"Przepisy na miłość i zbrodnię" - Sally Andrew Wydawnictwo: Otwarte |
Tannie Maria uwielbia gotować. Jest prawdziwą
wizjonerką we własnej kuchni, a dodatkowo zawsze znajduje sposób, żeby
"dokarmić" swoich przyjaciół (nie żeby ktoś się opierał). Do tej pory
prowadziła rubrykę kulinarną w miejscowej gazecie, jednak okazuje się, że
czytelnicy bardziej niż pomocy w gotowaniu potrzebują porad miłosnych. Maria
jest osobą doświadczoną przez życie, postawia zatem udowodnić niedowiarkom, że wiele
kłopotów miłosnych można rozwiązać przy pomocy... jedzenia. Na skutek kolejnych
listów, na które odpowiada każdego tygodnia, bohaterka uwikła się w sprawę, która zrobi się
naprawdę niebezpieczna.
To powieść ciepła i pełna humoru, która sprawi, że
nawet serca najtwardszych czytelników zmiękną. Napisana lekko i zabawnie,
historia Tannie Marii pozwala nam wierzyć, że można wyjść obronną ręką nawet z
sytuacji bez wyjścia, jeżeli tylko mamy pasję i zaufanie do własnej intuicji. Bohaterowie wzruszają, bawią albo denerwują,
kiedy trzeba. To wszystko sprawia, że łatwo angażujemy się w losy postaci i
kibicujemy im do samego końca.
Na końcu książki znajdziecie kilkadziesiąt przepisów
na dania, które odegrały w powieści znaczną rolę. Bardzo fajny pomysł. Marzy mi
się, żeby przeczytać powieść raz jeszcze i odpowiednich momentach przygotowywać
konkretne potrawy, bo naprawdę można było się rozmarzyć, czytając obrazowe
opisy tych wszystkich pyszności. Inna sprawa, że nie jestem przekonana, czy
moje zdolności kulinarne na to pozwolą. A właściwie jestem przekonana, że nie.
Gwarantuję wam dobrą zabawę. To powieść idealna na
ciepłe dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz