środa, 14 września 2016

Przy drinku z palemką, czyli "Biuro Podróży Samotnych Serc. Kierunek: Tajlandia" (Katy Colins)

Obraz znaleziony dla: biuro podrózy samotnych serc
Wydawnictwo: HARPER COLLINS POLSKA
 
 
Blisko trzydziestoletnia Georgia nie ma w życiu szczęścia. Na moment przed ślubem narzeczony zostawia ją dla innej, niedługo później traci pracę. Za namową przyjaciółki sporządza listę rzeczy, które chciałaby w życiu przeżyć i decyduje się na samotną, kilkutygodniową wyprawę do Tajlandii. To wszystko brzmi, jakby bohaterka była bardzo zaradna, pewna siebie i zdecydowana w swoich działaniach, jednak prawda jest nieco inna. Georgia porywa się na przygodę, która z całą pewnością nauczy ją wiele o sobie, ale również porządnie "przeczołga".

Powieść reklamowana jest jako "Brigdet Jones z plecakiem", jednak zbyt wielu powiązań między bohaterkami nie znalazłam. Bo widzicie, tym co tworzyło Bridget, nie było tylko nierozgarnięcie życiowe i kłopoty z mężczyznami, ale przede wszystkim sposób bycia i myślenia, tak zawiły (i bardzo przy tym zabawny) jak tylko potrafi być kobiecy mózg.

To bawiło, ponieważ Bridget Jones jest jedną z najbardziej autentycznych i wielowymiarowych bohaterek, jakie kiedykolwiek spotkałam w literaturze, ze swoimi wszystkimi wątpliwościami, nadinterpretowaniem zachowań mężczyzn wokół niej i kompleksami, których nie powinna mieć (książkowa Bridget nie ma nadwagi!!!).

Georgia z "Biura podróży Samotnych Serc" ani trochę jej nie przypomina. Przy czym nie zrozumcie mnie źle, jej perypetie są kuriozalne i każda czytelniczka będzie jej kibicować w podbijaniu Tajlandii.

Książka jest lekka i przyjemna, idealna do przeczytania przy drinku z palemką w czasie wakacji All Inclusive (podobno wrzesień to najlepsza pora na taki wyjazd). Niezobowiązująca i łatwa do zapomnienia, choć nawet warta przeczytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz